sobota, 14 listopada 2015

Rozdział II

Poszłam otworzyć kiedy zobaczyłam kto stoi w progu zaniemówiłam...

W drzwiach ujrzałam młodą dziewczynę o imieniu Rafaella, skąd wiem ? No w końcu jestem fanką Neymara ,,znam" jego rodzinę.

-Hej jestem Rafaella sorki, że przeszkadzam, ale chciałabym spytać czy nie widziałaś może gdzieś w pobliżu białego labradora? - spytała smutna 
-Hej przykro mi, ale dopiero co się wprowadziłyśmy, niestety nie widziała. A tak w ogóle to jestem Is :) Może wejdziesz i się czegoś napijesz ? - zaprosiłam Brazylijkę do domu
-A wiesz, że z miłą chęcią - weszłyśmy do domu. Usiadła w salonie gdzie siedziała Agnes zapoznały się w tym czasie ja przyniosłam sok.
- To powiedz jak to się stało, że zgubiłaś psa ? - zapytałam 
- No bo spuściłam go ze smyczy mój brat zawsze powtarza, że Poker to bardzo posłuszny pies. Widocznie tylko mojego braciszka słucha, bo jak go spuściłam to od razu zaczął się ode mnie oddalać wołałam go, a ten nic i teraz nie wiem gdzie on jest. Mam nadzieję, że wrócił do domu, bo inaczej Ney mnie zabiję - była cała zrozpaczona
- Spokojnie na pewno się znajdzie uwierz mi labradory to mądre psiaki. - Próbowałam ją jakoś pocieszyć
- Mam nadzieję, a tak w ogóle to skąd jesteście ? Bo masz taki inny akcent ?
- Jesteśmy z Polski. Zaczynamy najdłuższe wakacje życia - powiedziałam radośnie
- Pierwszy raz w Barcelonie ? Hmm to może chciałybyście pójść dzisiaj na imprezę do klubu. Jest taki jeden na prawdę fajny będzie paru znajomych i moi bracia- zapytała
- No pewnie - nie zdążyłam odpowiedzieć, zrobiła to za mnie moja przyjaciółka
- To super widzimy się o 18 po moim domem, mieszkam dwa domy dalej traficie ?
- No pewnie, to do zobaczenia 
- Paaa - odpowiedziała i wyszła. Wcześniej powymieniałyśmy się numerami. Nie mogę uwierzyć dzisiaj spotkam Neymara byłam tak podekscytowana, że nie słyszałam jak Agnes coś do mnie mówiła
- Is !! Ziemia - zaczęła się ze mnie śmiać
- No co tam chcesz ?
- Podniecona ? haha to tylko impreza spokojnie
- Będzie na niej Neymar - wstałam i udałam się do pokoju musiałam wyglądać olśniewająco.

Wybiła godzina 18 razem z Agnes czekałyśmy pod domem Rafy. Bramka się otworzyła, a za niej wyszła Rafa. Była ubrana w krótką zwiewną sukienkę na nogach miała śliczne czarne szpilki i zrobiony lekki makijaż. 

- To co jedziemy ? - zapytała uśmiechnięta
- No pewnie - odpowiedziałyśmy jednocześnie. Wtedy pod dom podjechała taksówka, wsiadłyśmy i ruszyłyśmy do klubu. Po koło 30 minutach byłyśmy już pod klubem. Udało nam się wejść bez problemu. Poszłyśmy za Brazylijką to strefy VIP i wtedy zobaczyłam Go. siedział na kanapie przystojny jak zawsze. Rafa zaczęła przedstawiać nas wszystkim obecnym. 
- Witaj jestem Neymar dla znajomych Ney - podał mi rękę i spojrzał głęboko w oczy. Utonęłam w nich, miał piękne czekoladowe oczy 
- Aaa aa ja jestem Isabel dla znajomych Is - wydukałam z siebie cały czas patrząc mu w oczy
- Miło mi Cię poznać Is - pokazał rząd swoich śnieżnobiałych zębów i wrócił na swoje miejsce
- To co siadajcie zaraz zamówię jakieś drinki - odezwał się Jota. Ja usiadłam koło Rafy, a Agnes koło Joty jakoś im się rozmowa kleiła cały czas rozmawiali. Ja starałam się nie patrzeć na Neymara, ale nie potrafiłam się oprzeć kiedy mój największy idol siedział na przeciwko mnie. Podeszłam do niego.
- Czy mogłabym zrobić z tobą zdjęcie ?- zapytałam nie pewnie 
- Jasne, czyżby moja fanka - zapytał uśmiechając się
- No taka trochę - usiadłam obok i zrobiłam zdjęcie, po czym on wyjął swój telefon i też zrobił nam zdjęcie. Robiło się już późno całą noc przegadałam z Neyem i Gilem, ale głównie z Neyem. Nie wiem kiedy z oczu zniknęła mi Agnes z Jotą. Koło godziny 2 postanowiłam wrócić do domu, pożegnałam się i miałam już wychodzić kiedy ...




A skończę w takim momencie. jak widzicie pojawił się już Ney , czy z tego coś będzie ?? Zobaczymy. I co stało się Is ? Do następnego <3 Proszę o komentarze :) 

6 komentarzy: